Likwidacja NFZ? - jaki jest rządowy pomysł na rewolucję w służbie zdrowia

Ministerstwo Zdrowia dąży do zlikwidowania Narodowego Funduszu Zdrowia i utworzenia Urzędu Zdrowia Publicznego. Jak podkreśla, priorytetem jest w tej chwili zbudowanie sprawnego systemu zarządzania powszechnie dostępnej służby zdrowia. Dla pacjentów miałoby to oznaczać przede wszystkim krótsze kolejki do lekarza oraz łatwiejszy dostęp do usług medycznych, za które Polacy nie musieliby już płacić ze swoich portfeli. Czy rzeczywiście przygotowywany przez rząd projekt zwiększy dostępność państwowej służby zdrowia dla przeciętnego Kowalskiego?

Data publikacji
Czas czytania
3 min.

Likwidacja Narodowego Funduszu Zdrowia była jedną z głównych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Partia zapowiadała rewolucję w służbie zdrowia już w 2005 roku, jednak odeszła od tego pomysłu, aby powrócić do idei likwidacji NFZ w 2015 roku. Po wygranych przez PiS wyborach sprawa nieco ucichła, jednak temat powrócił wraz z oświadczeniem Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła, który w lutym br. podczas Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach wyjaśnił: „To nie jest likwidacja dla likwidacji, tylko jeśli mówię o uprawnieniu obywatelskim, to znaczy, że odchodzimy od modelu powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, a instytucją, która prowadzi powszechne ubezpieczenie zdrowotne jest NFZ i w tym sensie jego istnienie jest bezprzedmiotowe.”

W maju natomiast minister poinformował, że trwają lub niebawem rozpoczną się prace nad projektem ponad 30 ustaw, w tym tej likwidującej NFZ. I rzeczywiście, w lipcu br. na konferencji po posiedzeniu Rady Ministrów przedstawiono pakiet reform w polskiej służbie zdrowia.

Likwidacja NFZ – co oznacza dla pacjentów?

Jednym z filarów reformy jest bezpłatny dostęp do opieki zdrowotnej

Na lipcowej konferencji premier Beata Szydło oraz Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł poświęcili szczególną uwagę planom likwidacji NFZ. Według założeń przedstawionej „Strategii zmian systemu ochrony zdrowia” wszyscy Polacy będą mieli dostęp do darmowej służby zdrowia, finansowanej z budżetu państwa. 1 stycznia 2018 roku na miejsce Narodowego Funduszu Zdrowia ma powstać Urząd Zdrowia Publicznego. To nie jedyny organ, jakiego powołanie przewiduje Ministerstwo Zdrowia. Nowo powstałe Wojewódzkie Urzędy Zdrowia będą odpowiedzialne za finansowanie świadczeń zdrowotnych w regionie. Środkami na ochronę zdrowia na poziomie centralnym będzie dysponować ministerstwo.

Najbardziej rewolucyjnym pomysłem jest idea wprowadzenia bezpłatnej służby zdrowia dla wszystkich Polaków. Przed wizytą u lekarza mielibyśmy nie być już zobowiązani do przedstawienia stosownych zaświadczeń, dokumentujących fakt naszego ubezpieczenia. Minister jest zdania, że konieczne jest wprowadzenie uprawnienia obywatelskiego, które zgodnie z zapisem konstytucji obejmie wszystkie osoby wymagające opieki medycznej. Oznacza to odejście od dotychczasowej, obowiązkowej dla osób pracujących, prowadzących działalność gospodarczą, emerytów oraz rencistów składki na ubezpieczenie zdrowotne, jednak szczegóły wciąż nie są znane. Część ekspertów przewiduje, że składka może zostać włączona do podatku dochodowego.

Mimo dalekosiężnych planów, ministerstwo nie ma obecnie pieniędzy na modernizację służby zdrowia

Niestety, jak zauważył sam minister w audycji radiowej „Sygnały dnia”, w budżecie brakuje pieniędzy na realizację tych postanowień. Mowa o kwocie około 35 miliardów złotych, jednak Konstanty Radziwiłł jest dobrej myśli. „To jest ogromna kwota i na pewno nie stać budżetu państwa na to, żeby z dnia na dzień zasilić służbę zdrowia takimi pieniędzmi” – potwierdził, po czym dodał, że możliwe jest osiągnięcie celu w ciągu kilku lat.

Odejście od składki zdrowotnej i bezpłatna służba zdrowia dla wszystkich to nie jedyne, co pacjenci mają zyskać na rządowym pomyśle. Ministerstwo Zdrowia entuzjastycznie przewiduje, że kolejki do specjalistów zostaną skrócone, jednak zdania ekspertów są podzielone. „Nie potrzeba nam zmiany formalnej, czy za organizację świadczeń będzie odpowiadał NFZ czy inny podmiot, tylko zwiększenia finansowania świadczeń. I tu podam przykład Wielkiej Brytanii, w której dwukrotnie podniesiono jego poziom na poradnie specjalistyczne i kolejek w przychodniach praktycznie już nie ma. Służbie zdrowia potrzebne są po prostu pieniądze. Także na zapłacenie tym, którzy usługi świadczą, głównie lekarzom.”- tłumaczy w rozmowie z „Newsweekiem” Jerzy Grygiel, ekspert w zakresie służby zdrowia.

Jakie zmiany czekają nas jeszcze w służbie zdrowia?

Ministerstwo chciałoby również zatrzymać proces komercjalizacji szpitali

Likwidacja NFZ to nie jedyne, co szykuje dla nas partia rządząca. Niemniej ważna dla rządu jest sieć szpitali, jaka ma zostać utworzona, aby zapewnić świadczenie usług medycznych o różnych poziomach. Ministerstwo pragnie zatrzymać proces komercjalizacji szpitali, jaki od dłuższego czasu ma miejsce w naszym kraju. A to nie wszystko. Czekają nas rewolucje również w podstawowej opiece zdrowotnej.

Przewiduje się, iż większa część środków zostanie przeznaczona na opiekę nad pacjentami przewlekle chorymi oraz na profilaktykę i promocję zdrowia. Pieniądze miałyby pochodzić z części kapitacyjnej środków przeznaczonych na podstawową opiekę zdrowotną, natomiast środki z części powierzonej miałyby finansować badania diagnostyczne i ambulatoryjną opiekę specjalistyczną. Jak podkreśla Ministerstwo, jednym z głównych priorytetów jest zwiększenie nakładów finansowych na zdrowie w najbliższych latach.

Inne przydatne linki


Komentarze (0)

Komentarze (0)

Akcja
Krok
odyl
Hej,
zaczekaj!
Masz szansę wygrać rower!
Zadbaj o zdrowie. Dołącz do akcji Krokodyl!
Konsultacja chirurgiczna

Wybierz miasto, aby znaleźć placówkę

Wpisz zabieg, miejscowość, klinikę lub lekarza…