Maskowanie plam bielactwa metodą mikropigmentacji

Bielactwo nabyte jest przewlekłą chorobą o nieustalonej do końca etiologii, dotykającą ok. 1-2% populacji na całym świecie. Na skutek rozpadu komórek barwnikowych na skórze powstają jasne, odbarwione plamy z tendencją do powiększania sie i zlewania. Jednym ze sposobów maskowania bielactwa jest tzw. mikropigmentacja medyczna, polegająca na wprowadzeniu pod skórę odpowiednio dobranego barwnika.

Data publikacji
Czas czytania
2 min.

Przyczyny powstawania bielactwa nabytego (łac. vitiligo) nie są do końca jasne. Najczęściej wymieniane są uwarunkowania genetyczne (ok. 30% przypadków występuje rodzinnie), takie jak błędy układu odpornościowego prowadzące do tworzenia przeciwciał niszczących melanocyty (komórki wytwarzające ciemny pigment – melaninę), zaburzenia lokalnych funkcji układu nerwowego rzutujące prawdopodobnie na niszczenie melanocytów oraz ich nadaktywność prowadząca do samozniszczenia. Pewną rolę odgrywają równiez czynniki stresogenne, ułatwiające uaktywnienie się choroby.

Objawy bielactwa mogą pojawić się nagle lub stopniowo. Początkowo mleczno-białe plamy są okrągłe, wielkości ziarna soczewicy, potem stopniowo powiększają się. Szerzą się przez odśrodkowe powiększanie się ognisk albo przez tworzenie się nowych zmian. W skrajnych przypadkach może dojść do odbarwienia skóry całego ciała. Plamy bielacze zwykle mają układ symetryczny, rzadziej są pojedyncze lub segmentowe. Najczęściej występują w okolicy łokci, kolan, nadgarstków, grzbietów rąk, ust, nosa, powiek, brodawek sutkowych oraz narządów moczowo-płciowych. Czasami plamy bielacze utrzymują się niezmienione przez kilka lat. W części przypadków dochodzi do samoistnego ponownego zabarwienia skóry pigmentem. W odróżnieniu od zmian skórnych na tle alergicznym, bielactwo nie wywołuje dolegliwości typu świąd, pieczenie, rumień czy złuszczanie się naskórka.

Leczenie bielactwa jest żmudne, długotrwałe i niestety często nie przynosi spodziewanych efektów. Wśród stosowanych metod wymienić można m.in. miejscową aplikację kortykosteroidów, naświetlania lampami PUVA, laseroterapię, czy zabiegi chirurgicznego przeszczepu skóry.

Mikropigmentacja medyczna w maskowaniu bielactwa

Stosunkowo nowym podejściem do problemu plam bielaczych jest ich maskowanie przy pomocy mikropigmentacji medycznej, będącej odmianą makijażu permanentnego i stosowanej także do maskowania szpecących blizn.

Istotą rozwiązania jest dobór odpowiedniego pigmentu, jak najbardziej zbliżonego do naturalnego koloru skóry, który wprowadzany jest podskórnie za pomocą specjalnego urządzenia, przypominającego połączenie strzykawki z długopisem.

W zależności od wielkości obszaru pojedynczy zabieg trwa od 1 do 3 godzin a efekty pigmentacji utrzymują się nawet do 3 lat. Atestowane barwniki pochodzenia roślinnego lub mineralnego są bezpieczne, neutralne dla organizmu i zwykle nie powodują odczynów alergicznych.

Na efekt końcowy pigmentacji zmian bielaczych wpływ mają takie indywidualne czynniki jak: morfologia i fizjologia skóry, jej kolor, grubość i wiek (im pacjent starszy, tym procesy zachodzące w skórze przebiegają wolniej i ty m samym wprowadzony pigment utrzymuje się dłużej). Nie bez znaczenia jest także codzienna pielęgnacja, obecność procesów chorobowych, problemy endokrynologiczne i wpływ promieni UV.

Przeciwwskazaniami do przeprowadzenia całej procedury są m.in. hemofilia i anemia, zażywanie leków rozrzedzających krew, alerigie i choroby skórne (łuszczyca) i nadwrażliwość na stosowane pigmenty.

Koszt zabiegu maskowania plam bielactwa metodą mikropigmentacji wahają się, zależnie od wielkości obszaru, w przedziale 500-3000 zł.

Inne przydatne linki


Komentarze (0)

Komentarze (0)

Bielactwo - pigmentacja medyczna

Wybierz miasto, aby znaleźć placówkę

Wpisz zabieg, miejscowość, klinikę lub lekarza…